Nie było jeszcze zimno, więc pozwoliłam sobie na trochę lżejszy ubiór. Kiedy doprowadziłam swoje włosy do ładu,zegar wybił 17.30. Chwyciłam torebkę i zeszłam po schodach na dół.W holu wpadłam no mojego tatę.
-Cześć księżniczko-pocałował mnie w policzek.-Dokąd się wybierasz?
-Idę z Meg i Zayn`em na spacer.
-Tylko wróć na noc-zaśmiał się.
Dzwonek do drzwi zadzwonił i mój tata otworzył je. Stanęłam zaraz za nim i zobaczyłam lekko speszonego Malika.
-Dzień dobry-uśmiechnął się patrząc najpierw na mojego ojca, a potem na mnie.-Przyszedłem po Jane....
-Wiem-mój tata zmienił ton głosu na chłodny-ale to nie znaczy,że ja ją wypuszczę.
-Tato!-zaśmiałam się całując go w policzek.-Lecę pa.
Kiedy drzwi zamknęły się za nami od razu poczułam dłonie Mulata w talii. Delikatnie odgarnął moje włosy z karku i złożył na nim pocałunek.
-Cześć kochanie-szepnął biorąc mnie za rękę.
-Cześć, a gdzie Niall?-zapytałam rozglądając się za Blondynem.
-Siedzi w samochodzie.
-Przyjechałeś samochodem?-spojrzałam na niego zdziwiona.
-Tak, wezmę was do restauracji-uśmiechnął się tajemniczo.
Tylko wzruszyłam ramionami i podążyłam za nim. Chłopak otworzył mi drzwi i pomógł usiąść. Od razu usłyszałam radosny głos Niall`a:
-Cześć Jane.
-Hej-odwróciłam się, odwzajemniając uśmiech Blondyna.-Jesteś gotowy spotkać się z moją przyjaciółką?
-Jeżeli będzie taka ładna jak ty, to bardzo chętnie.
-Niall nie pozwalaj sobie-skarcił go Zayn siadając obok mnie i kładąc swoją dużą dłoń na moim kolanie.
Zaśmiała się, odwracając się przodem do kierunku jazdy. Po paru minutach byliśmy już pod parkiem, gdzie czekała na nas Meg. Szybko wysiadłam z samochodu, podbiegając do niej i mocno do siebie przytulając. Meg uśmiechnęła się, widząc wysiadających z samochodu chłopaków.
-Specjalnie dla ciebie Niall Horan-szepnęłam jej na ucho, na co obie zareagowałyśmy śmiechem.
Megan,jak zwykle idealna,dzisiaj prezentowała się wspaniale.Pociągnęłam ją za łokieć w stronę chłopaków.
-Zayn, Niall poznajcie Meg-uśmiechnęłam się odsłaniając moją przyjaciółkę.-Megan poznaj Niall`a i Zayn`a.
-Miło mi-wyciągnęła dłoń w kierunku Mulata.
Chłopak tylko lekko się uśmiechnął i ujął dłoń mojej przyjaciółki w swoją. Kiedy Megan podeszła do Nialla, chłopak pierwszy wyciągnął swoją dłoń w jej kierunku obdarzając dziewczynę jednym ze swoich najładniejszych uśmiechów.Brunetka lekko się speszyła i nieśmiało podała Irlandczykowi swoją dłoń. Po tych formalnościach przemówił Zayn:
-Zabieram was wszystkich na kolację.
Nikt nie protestował, chociaż sądząc po minie Meg, nie był ona tym specjalnie zachwycona.
-Niall siądziesz z przodu?Muszę pogadać z Megan-uśmiechnęłam się do Blondyna, jednak on nawet tego nie zauważył. Cały czas wpatrywał się w moją przyjaciółkę.
Tylko kiwnął głową, siadając obok Mulata. Kiedy wszyscy już zajęli miejsca Zayn odpalił auto i ruszył.
-No to opowiadaj-szepnęła Megan opierając się o siedzenie.-Zacznij od tej trudnej sprawy.
Spojrzałam na nią znacząco.
-Nie tutaj-szepnęłam patrząc na Malika i Horana. Niby nie słuchali, ale wolałam mieć pewność.
-Daj spokój mów. Chyba nie masz przed Zayn`em żadnych tajemnic, prawda?-uniosła jedną ze swoich brwi do góry.
-Chodzi o Harry`ego...-zaczęłam.-Jak pewnie wiesz on leży w szpitalu. Został postrzelony...
-Ale nie wiem przez kogo-przerwała mi.
-Wszystko po kolei. Został postrzelony przez Josh`a.Nie przerywaj m! Tak przez mojego byłego chłopaka.No więc, kiedyś powiedział mi, że mnie kocha. Kilka dni temu zadzwonił do mnie i wtedy powiedziałam mu, że ja i Zayn...no wiesz.... Od tamtego czasu jego stan się pogorszył. Lekarze mówią, że to nie moja wina, ale wiesz... No więc wczoraj byłam u niego razem z Zayn`em. Poprosił żebym weszła z nim porozmawiać. Był smutny i pocałował mnie. To było-ściszyłam głos-niesamowite....Ale....Powiedziałam mu, że go nie kocham, że kocham Zayn`a. Potem zaczęłam się tłumaczyć, że jego też kocham, ale inaczej....Ale on kazał mi wyjść-skończyłam podnosząc na nią wzrok.
Dziewczyna patrzyła na mnie widocznie zdziwiona. Pokręciła tylko przecząco głową i objęła mnie.
-Ale ty masz pecha-powiedziała odsuwając mnie od siebie.
Pokiwałam głową.Nagle samochód się zatrzymał i usłyszałam głos Zayna`a:
-Jesteśmy.
Chłopak wysiadł i poczekał na nas. Kiedy wszyscy już znaleźli się poza autem, Mulat złapał nie za łokieć i odciągnął trochę od zagadanych Niall`a i Meg. Spojrzałam na niego pytająco.
-Dlaczego mi nie powiedziałaś o tym zajściu u Harry`ego?-zapytał szeptem, wyraźnie zły.
-Zayn, ale to nic nie znaczyło-podeszłam do niego, próbując się przytulić.
Jednak chłopak odsunął się.
-Ale dla mnie tak-odpowiedział chłodno.
Poczułam jak do moich oczu znowu napływają łzy.
-Zayn...Wiesz,że ja nie kocham Harry`ego-podeszłam do niego kładąc moją dłoń na jego policzku.-Ty jesteś najważniejszy....
Po moim policzku spłynęła łza. Mulat podniósł wzrok i szybko ją otarł, przyciągając mnie do siebie.
-Przepraszam-szepnął całując mnie w czubek głowy.-Nie chciałem, żeby to tak zabrzmiało. Wiem, że nie kochasz Harry`ego ale jestem o ciebie strasznie zazdrosny. Kocham cię.
-Ja też cię kocham-podniosłam głowę, łącząc nasze usta w pocałunku.-Musisz mi zaufać. Dobrze wiesz, że nigdy bym cię nie oszukała.
Chłopak pokiwał głową i znowu mnie pocałował.
______________________________
Oto on. Komentujcie.
Malikowa
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz