-Masz rację-chłopak złapał moją dłoń, całując jej wierzch.-Gdyby nie ta sytuacja zabrałbym cię gdzieś na kolację. Ale w takim wypadku, ugotujemy coś razem.
-Ale ja nie umiem...-powiedziałam smutno, idąc za nim do kuchni.
-Pora się nauczyć, złotko-cmoknął moje czoło.-Nie ma ale.
-Niech ci będzie.
*kilkanaście minut później*
-Zayn, zabieraj ode mnie tą mąkę!-krzyknęłam jeszcze, zanim Mulat rzucił we mnie białym proszkiem.
-Ups, za późno-zaśmiał się, chłopak.
-Zabiję cię, wiesz?
-Ja też cię kocham-złapał mnie w pasie, następnie całując.
-Gdybyś nie był taki cudowny, już dawno byś nie żył-zaśmiałam się, próbując pozbyć się mąki z koszulki.-Idę się przebrać.
-A ja pójdę z tobą.
-Ty nie musisz-zaśmiałam się, próbując opuścić kuchnie.
-Patrz, teraz muszę-na jego słowa odwróciłam się.
Chłopak wyspał na swoją koszulkę i włosy mąkę. Zaśmiałam się, wyciągając w jego kierunku rękę. Zayn z radością ją złapał, pozwalając mi zaciągnąć się do naszej sypialni. Tam,szybko pozbyłam się białych ubrań, nakładając na siebie coś innego.
-Już się...-zapytał Zayn, kiedy odwróciłam się w jego kierunku.-Ślicznie wyglądasz.
-Malik skończ, bo się zarumienię-spuściłam wzrok, ukrywając moje policzki pod włosami.
-Wtedy też będziesz wyglądała ślicznie-zaśmiał się, obejmując mnie w tali.
-To miłe-podniosłam wzrok, przejeżdżając czubkiem nosa po jego szczęce.
Chłopak tylko się uśmiechnął. Chciała powiedzieć coś jeszcze, ale nie pozwolił mi dźwięk przychodzącego esemesa.
-Przepraszam, ale to od Meg-powiedziałam patrząc na Zayna.
-Dobra, ja jakby co jestem w salonie.
Pokiwałam głową wbijając wzrok w telefon.
,,Zrobiliśmy to !!!!!!!!!!!!"
Zaśmiałam się, wstukując odpowiedź w urządzenie:
,,Gratuluję, ale nie chce znać szczegółów."
,,Nie miałam zamiaru ci tego opisywać, idiotko. A co u ciebie?Kiedy wracacie? Tęsknimy."
Przeczytałam tą wiadomość i spojrzałam w lustro. Czy mam napisać prawdę? Przeniosłam wzrok na wyjście z pokoju.Po chwili zastanowienia opuściłam naszą sypialnię.
-Zayn?-usiadłam obok niego na kanapie, trzymając komórkę w obu dłoniach.
-Tak, złotko?- Mulat objął mnie ramieniem.
-Mam napisać Meg prawdę? Powiedzieć jej o Johnym?-spojrzałam na niego, z nadzieją,że chłopak mi pomoże.
-Nie wiem-Malik spuścił wzrok.-A jak ty uważasz?
-Ja...? Napiszę prawdę.
,,Nie jest dobrze.John tu jest. Widzieliśmy go dzisiaj na plaży. Wracamy jutro."
Pokazałam odpowiedź Zaynowi, który tylko pokiwała głową.Kliknęłam ,,Wyślij" i odłożyłam urządzenie na stolik.
-Będą się martwić-powiedziałam, przerywając ciszę między nami.
-Oni?
-Ona i Niall. Na pewno są teraz razem-zachichotałam lekko, powodując pytający wzrok Zayna na mojej osobie.
-Czegoś nie wiem?
-Owszem-cmoknęłam go w policzek.-Ale wydaję mi się,że Niall sam ci o tym opowie.
-No proszę, kotku. Powiedz-jego uśmiech spowodowała,że spuściłam wzrok.
-Zrobili to-powiem cicho.
-Ale w sensie,że to?
-Tak,to-odpowiedziałam rozbawiona.
Chłopak spojrzała na mnie rozbawiony. Jego ramiona objęły moje, a usta zaczęły delikatnie muskać skórę mojej szyi.
-Zayn, chyba domyślam się na co masz ochotę-powiedziałam cicho, gładząc jego włosy.
-Widzisz, jak dobrze mnie znasz-wymruczał mi do ucha.-To co?
Zaśmiałam się,całując czubek jego nosa. Mulat spojrzała na mnie, a ja pokiwałam głową, powodując u niego uśmiech.
-Kocham cię, wiesz?
___________________________________________________________________________________
Przepraszam,że musieliście czekać na to gówno tak długo. Ten rozdział mi nie wyszedł, musicie przyznać. Ale mam nadzieję,że jakieś komentarze jednak się znajdą. Kocham Was i przepraszam,że znowu Was zawiodłam.
Malikowa
NIALL??!!! Nie spodziewałabym się tego po nim :) hehe
OdpowiedzUsuńŚwietny, cudowny, wspaniały rozdział UWIELBIAM :)
Pozdro Juss
super rozdział <333
OdpowiedzUsuńNiall... Ogrze Ty :* hahaha :D
czekam na NN ;)
pzdr. i weeny :****